Hot Shot Wear

środa, 6 lutego 2013

Fire Corner!

Na początku stycznia z gościnną wizytą w Łodzi  zjawiła się rewelacyjna ekipa Real Cool Sound i niesamowity Danny Mod. Sprawili że parkiet zapłonął żywym ogniem i teraz chcą nam pokazać że imprezy w ich kwaterze głównej czyli olsztyńskim klubie Carpenter Inn są jeszcze gorętsze. 
Odpowiedź na takie zaproszenie może być tylko jedna!
Tak więc szykujemy płyty, robimy ostatnie zakupy :) i 6 marca ruszamy na podbój ziemi warmińsko - mazurskiej.
 
Zapraszamy gorąco bo takiej imprezy nie wypada po prostu przegapić.
 
 
Tu macie info od  organizatorów:
 
FIRE CORNER !! REGGAE / SOUL ALL- NIGHTER !! VOL.8

Pierwszy raz w tym roku do olsztyńskiego klubu Carpenter Inn powróci ekipa Fire Corner. Miłośników reggae, ska, rocksteady i soulu powitają standardowo Real Cool Sound, Husky i Danny Mod. Gościnnie pojawi się znany już warmińskiej publiczności Pan Chmielewski oraz nowo zebrane kontakty Ognistego Narożnika - prosto z łódzkiej sceny HOT SHOT SOUND i debiutujący Bouquet, . Widzimy się 9 marca, punktualnie o 21.00. Wszystko za 5 zł.

HOT SHOT SOUND (Łódź)
Jeśli lubicie ska, rocksteady i skinhead reggae pokochacie Hot Shot Sound.

Selektorzy:

IREK - od 2004 organizator Ska imprezy i koncertów w Łodzi, ex-Shake a Leg Sound System, pasjonat starego, dobrego Ska, Rocksteady i Skinhead Reggae.

JAPKO - to jeden z najlepszych i najdłużej aktywnych selektorów reggae na łódzkiej scenie. Swoją przygodę za gramofonami rozpoczął w nieistniejącym już składzie "Dread Lion Crew". Obecnie gra solo i udziela się w wielu projektach, także wykraczających poza stylistykę reggae. Jego selekcja to przede wszystkim nowości ze sceny dub i dubstep, choć potrafi nieraz zaskoczyć trudno dostępną klasyką. W Hot Shot Sound Japko daje wyraz swemu uwielbieniu dla starego brzmienia Skinhead Reggae i Rocksteady.

http://hot-shot-sound.blogspot.com/

PAN CHMIELEWSKI (Poznań)
Pan Chmielewski, mieszkaniec stolicy Wielkopolski, ale sercem ostródzianin od lat przemierzał ocean jamajskich gatunków muzycznych, dobił jednak do najcudowniejszej przystani - ska, rockstedy i early reggae. Zaprasza do niej grając najsłodsze melodie z czarnych płyt. Szczególnie umiłował Lorda Creatora i piękne kobiece wokale oraz potańcówki w największym mieście Warmii i Mazur, gdzie – w doborowym towarzystwie – gościł już nie raz.

REAL COOL SOUND (Ostróda)
Real Cool Sound to ostródzki duet w składzie - Radek "Paździoch" Pęziński i Krzysiek "Włochu" Włoch. Początek przygody z selekcją zrodził się z prostego pomysłu - "nikt nam tego nie puszcza - puśćmy to sobie sami".

Debiut składu przypadł na czerwiec 2009 w Molotov Caffe w Olsztynie. Ich selekcja to klasyczne skinhead reggae, rocksteady oraz ska. Pierszy rok działalności podsumowało wystąpienie na Ostróda Reggae Festiwal. Zagrali wiele świetnych reggae bibek między innymi w Poczdamie, Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Toruniu oraz na lokalnym podwórku. W Olsztynie swoje brzmienie promują cykliczną imprezą Fire Corner.

DANNY-MOD (Łomża )

Z Ziemi łomżyńskiej do Warmii przybywa miłośnik pełnych soulu 7 calowych singli, skuterów i dobrze skrojonych garniturów. 100% winylowa selekcja i odpowiedzialność za rozpowszechnianie modsowskich klimatów w północnej Polsce - to mocne argumenty za nim stojące. Soulowa petarda!

HUSKY (Ostróda)

To ostródzki kolekcjoner winylowych płyt, który od czasu do czasu wciela się w rolę selektora. Jego zbiory to przede wszystkim stare rytmy ska, rocksteady i reggae. Nie stroni również od 2 Tone i zapomnianych przez młode pokolenie polskich produkcji. Miał okazję gościć na imprezach z cyklu Carpenter Reggae Night w Olsztynie. Od dłuższego czasu, wraz z Real Cool Sound i Dannym Modem zaangażowany w olsztyński pojekt Fire Corner. Cotygodniowy gość Michała Napiórkowskiego w audycji Reggae Front na falach radia UWM FM. Grywał u boku takich składów jak Old Fashioned RudeBoys(De), Bigger Boss Sound czy Fatty Fatty. Jego ulubieńcy to przede wszystkim Prince Buster, Alton Ellis i Phyllis Dillon a także takie formacje jak The Skatalites czy The Specials.

BOUQUET (Ostróda)

Kolejny debiutant z Ostródy, który ma szanse zaprezentować się na deskach teatru Fire Corner. Zauroczony soczystym brzemieniem starego rocksteady i lotnego ska. Młody, perspektywiczny zawodnik, którego zbiory stale się powiększają, a zamiłowanie do winylowego nośnika rośnie z każdą nabytą płytą. Zaprezentuje wiele ciekawych kąsków głównie z repertuaru jego ulubionych wykonawców, wśród których umieścił m.in The Maytals, The Skatalites, Derricka Morgana oraz Rolanda Alphonso.

GDZIE:CARPENTER INN; START: 21.OO; WJAZD: 5 PLN



Wydarzenie na FB

wtorek, 5 lutego 2013

Hot Shot Wear

Jak by ktoś jeszcze nie wiedział to na odzieżowej mapie pojawił się nowy obiekt.
Rewelacyjnej koszulki w klimacie skinhead reggae.
Świeże podejście klasycznych wzorów i dbałość o jakość produktów to ich znak rozpoznawczy.
Zbieżność ich nazwy z naszą jest jak najbardziej nie przypadkowa.

http://shop.hotshotwear.net/

niedziela, 3 lutego 2013

Hande Hoch!

Berlin Ska City Festival.


Roy Ellis, The Valkyrians i Mr. Review na jednej scenie.
Takiej imprezy nie mogliśmy przegapić, szczególnie że Mr. Review grał ten koncert jako swój ostatni w karierze. ( chociaż oglądając ich koncert ciężko w to uwierzyć ).
    Do Berlina ruszyliśmy w piątek by w sobotę rano trochę pozwiedzać miasto. Na zwiedzanie mieliśmy tylko piątkowy wieczór i sobotę, więc nie za dużo czasu jak na tak wielkie miasto.
W piątek zwiedzanie ograniczyliśmy do zobaczenia Bramy Brandenburskiej i kilku knajpek.
Rozpoczęciem ska weekendu miała być impreza w jednym z berlińskich pubów lecz niemiecki zwyczaj zaczynania późno imprez sprawił iż wychodząc po 23 z knajpy nie usłyszeliśmy ani jednego kawałka. Jak się później dowiedziałem impreza zaczęła się dopiero po 24.
Natomiast sobotni koncert zaczął się punktualnie o osiemnastej i o drugiej w nocy właściwie było po koncercie.
     My z Anią dotarliśmy na koncert około 21-szej, swój koncert kończył właśnie Berlin Boom Orchestra. Pierwsze zaskoczenie to że w szatni nie było już miejsca na kurtki co okazało się oczywiste gdy zobaczyliśmy salę koncertową. Naprawdę duża sala koncertowa już o 21 pierwszej wypełniona była po brzegi. Jak się później dowiedziałem na koncercie było ponad 1700 osób.

"Latam jak mucha"

Pierwszy zespół jaki zobaczyliśmy był The Valkyrians i to chyba oni jako pierwsi zaczęli bujać berlińską publicznością. Bardzo dobry set The Valkyrians okraszony był wariackimi skokami wokalisty. Oprócz wariackich skoków i świetnego kontaktu z publiką zaprezentował on również umiejętności alpinistyczne wchodząc na naprawdę wysoką "wieżę" oświetlenia podczas wykonywania covery zespołu The Wire "I Am The Fly".


"Hande Hoch"

Po The Valkyrians na scenie pojawił się sam Boss czyli Roy Ellis w towarzystwie The Magic Touch.
Trzeba przyznać że mimo swego wieku szalał na scenie w sposób na który wielu młodszych wykonawców nie mogłoby by sobie pozwolić. Były gwiazdy, skoki, mostek i inne figury akrobatyczne. Muzycznie oczywiście również było pięknie sam hity zarówno z solowych płyt Ellisa jak i z repertuaru Symarip. Należy zaznaczyć że Magic Touch jest rewelacyjnym zespołem i idealnie przygrywali Bossowi.
Set Roya Ellisa zakończyły a jakże by inaczej "skinhead girl" i "skinhead moonstomp".
Mnie osobiście i chyba każdego Polaka obecnego na sali rozbawiły kilkukrotne prośby Ellisa o podniesienie rąk do góry. Niby nic śmiesznego ale jak słyszysz ze sceny "Hande Hoch!!!"  to raczej ciężko się nie uśmiać.

"Keep The Fire Burning"

W końcu przyszedł czas na gwiazdę wieczoru w swym podobno ostatnim koncercie.
To już było totalne szaleństwo nie wiem czy ktokolwiek z 1700 osób nie tańczył podczas ich występu. Mr. Review pozamiatał i zagrał naprawdę dobry koncert. Widziałem ich po raz pierwszy i mimo że był to pożegnalny koncert to ma wrażenie że nie ostatni. Były chyba wszystkie ich  przeboje, był tort od wdzięcznych "berlińczyków" było po prostu pięknie.